Widok cudzej powodzi
28 06 2010 :: Magdalena ZychOstatnio trafiły w moje ręce zdjęcia powodzi na Zakolu Wisły (i sprzątania po niej), wysłane przez Macieja Siudmaka. I chciałam się nimi podzielić.
Oglądając je, a potem planując ich umieszczenie tutaj, zdałam sobie sprawę, że nie jest to, rzecz jasna, tak niewinne jakbym chciała. Poniżej komentarz z ostatnio przeczytanej lektury, którą gorąco polecam.
Bycie widzem nieszczęść nawiedzających inne kraje jest jednym z najbardziej charakterystycznych przeżyć współczesności. Od półtora wieku patrzymy na to, co dla nas nagromadzili zawodowi, wyspecjalizowani turyści zwani dziennikarzami. (…) Reagujemy współczuciem, oburzeniem, podnieceniem albo aprobatą, w miarę jak ukazują nam się kolejne nieszczęścia.
Powyższy cytat pochodzi z okładki książki Susan Sontag “Widok cudzego cierpienia” (w przekładzie Sławomira Magali, wydanej w ubiegłym miesiącu przez Wydawnictwo Karakter).
17 11 2010
To były okropne chwile a potem tygodnie sprzątania i liczenia strat. To nie mój ogród, ale mam tam znajomych. Bardzo im współczuję.
w innym temacie. Kolorowe listewki na starych altankach, to po prostu sposób uszczelniania odstępów między deskami. W pewnym okresie taka była technologia na działkach.
Jeśli mogłabym się w czymś przydać, to proszę o kontakt.
Pozdrawiam
Ewa Błachut – Prezes ROD Dębniki