Wdzięczność
28 05 2009 :: Karolina KolanowskaZiemia skrywa w sobie różne tajemnice.
Gdyby tak prześledzić choć jeden rok, może miesiąc czy nawet dzień z jej życia, z pewnością niejedno by nas w niej zaskoczyło. Mało, kto dziś potrafi przypatrywać się jej bacznie i nie chodzi tu tylko o obracaniu się wokół własnej osi, ale przede wszystkim o obserwację ziemi-podłoża, po którym stąpamy. Nic dziwnego spuszczenie wzroku na dłużej niż minutę bywa uważane za objaw zakłopotania, zamyślenia, bądź co gorsza znudzenia. Tym, którym ziemia pod względem zamiłowań i/lub pracy jest bliższa, potrafią odróżnić jej gęstość, barwę a nawet zapach. Wiedzą po prostu, co w trawie piszczy.
Pani Zofii- działkowiczce znającej swój ogród od co najmniej kilkunastu lat, ziemia co jakiś czas odkrywa własne skarby. Co prawda pani Zofia obłaskawia ziemie w swym ogródku przekopując ją starannie, oczekując jedynie pięknych plonów swej pracy .Ta jednak kryje w zanadrzu dla niej coś jeszcze- odłamki szkieł i metali (pomijam tu oczywiście nieżywe nornice). Czyżby to ślad alladynowskich podziemnych ogrodów, gdzie kwiaty i drzewa zbudowane były z drogocennych kruszców?
Trzeba kopać dalej, bo jedno jest pewne
człowiek jak podupadnie na zdrowiu, no to działka też podupadnie
– tak twierdzi mąż pani Zofii i z tym twierdzeniem należy się zgodzić!