Krakowski obwarzanek
4 06 2009 :: Piotr WorytkiewiczWczoraj wybrałem się do Zarzadu aby zobaczyć Kronikę ROD i prawie na dzień dobry dostałem obwarzanek z herbatą. Wgłębiając się w treść pisanej na maszynie historii z okazji 50-lecia założenia Ogrodu, myślałem o tych ludziach, którzy w czasach kryzysu lat trzydziestych XX wieku walczyli o przyznanie działek aby ulżyć sobie w utrzymaniu jakiego takiego poziomu życia.
Okazało się też ze po wojnie zabraniano grodzić działki, których tereny miały byc brane pod budowę. I tak ludzie z tych działek znaleźli tutaj przytulisko. Dowiedziałem się wreszcie, ze siedziba zarządu to dawny Dom Działkowca – upragniony wówczas z powodu długiego czasu oczekiwania.
Jak już nie mogłem wysiedzieć w samotnosci z historią (którą podobno nikt teraz nie chce) – zabrzmiał głos prezesa
To mój dziadek był współzałożycielem Ogrodu!
W tym momencie historia zatoczyła koło i uwierzyłem że może to wszystko mieć jakiś sens. Jak podziemne przejście ze środka Parku na Składową.