Nieznośna zmienność bytu
21 01 2010 :: Katarzyna Wala :: Komentuj (3)Podczas jednego z ostatnich spotkań z moimi rozmówcami otrzymałam zdjęcie satelitarne działki. Miało ono obrazować obecny jej stan. Jednak po krótkiej analizie zdjęcia, okazało się, że bynajmniej nie jest ono aktualne. Układ grządek, klombików, a nade wszystko kształt motylka, wszystko to wskazywało, że zdjęcie zostało zrobione już dawno, jakieś trzy lata temu. Wtedy to po raz pierwszy pomyślałam sobie o zdjęciu satelitarnym jako o potencjalnym eksponacie, przedstawieniu zatrzymanej w miejscu ulotności.
Działka jest przestrzenią nawarstwiających się zmian; terenem wielkich wzrostów i spektakularnych upadków; powstających z mozołem, misternych kwietnych instalacji, które po chwili triumfu szybko gasną, kruszeją, ustępując miejsca kolejnym, które już pną się ku słońcu. Działka jest przestrzenią walki chaosu z porządkiem, wobec których tylko nieliczne elementy pozostają niewzruszone. Cała pozostałość ulega wobec tych sił, poddając się jej przekształceniom. I nawet te pozornie obojętne elementy, takie jak altanka, stare drzewo, czy dawno już przecież skonstruowana pompa, w swym leniwym tempie też nie pozostają takie same, choć zmienność ta jest zazwyczaj mniej widowiskowa.
Zimą uczestnicy tej zadziwiającej aktywności znikają, chowając się pod ziemię… jedynym śladem, który świadczy o ich wielkości są kamienne granice, wypełnione pozornie martwą ziemią. I wszystko wtedy jest oczekiwaniem, narastającym wraz z temperaturą napięciem, przed kolejnym starciem.
Czy zatem nie powinniśmy zastanowić się nad archeologią działki, dzięki której potrafilibyśmy odtworzyć jej dzieje? Archeologii, dzięki której jej historyczność nie byłaby już tylko kwestią ulotnej pamięci działkowego Demiurga. Obawiam się jednak, że na nic tu praca archeologów, ślady działkowych dramatów nie sięgają głęboko w ziemię. Nie da się odtworzyć zmienności linii granicznych wytyczonych przez wędrujące kamienie; na podstawie składu próchnicy nie można określić koloru tulipanów, które rosły tu na wiosnę, trzy lata temu. Jedynym świadectwem jej przeszłości są te fotografie, również satelitarne, które zatrzymały na wieczność ten właśnie moment, gdy jej teraźniejszość, jeszcze nie przekształciła się w jej przeszłość.