Addio pomidory
10 01 2010 :: Agata ChwołaTak! To i ja się pochwalę otrzymanymi podczas badań prezentami.
Już podczas pierwszej rozmowy z tajemniczymi działkowiczami Ś. dostałam od pana Czesława sadzonkę pomidora, pięciornik oraz różę. Najbardziej ucieszył mnie pomidor (różę oddałam mamie). Jak się dowiedziałam, ów krzaczek miał już dziesięcioletnią znaną linię przodków. Ród został przedstawiony jako bardzo silny i odporny na choroby. Ja również postanowiłam przedłużyć mu gałąź w drzewie genealogicznym i, zgodnie ze wskazówkami pana Czesława, zebrałam nasiona.
To właśnie one oraz zdjęcie są teraz jedynymi dowodami istnienia tych niezwykłych, pachnących, czerwonych owoców.
Swoją drogą, pomidory właśnie z tego krzaczka były z moich zbiorów najpyszniejsze.
14 01 2010
Pytanie do ekspertów: czy pestki z TYCH pomidorów powinny trafić do kolekcji projektu?
14 01 2010
Otóż to! To pytanie chciałam wywołać! Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, błagam – pozwólcie zostawić choć parę nasion, bym w przyszłym roku mogła mieć więcej pomidorowych “dziełodziałkowych” krzaków.