To może ja zamiast żegnaj, powiem tylko pa?
To słowa zapisane przez Panią Zenonę Stróżyk-Stulgińską przed dwoma laty, kończą Jej piękny tekst o działce, część naszej książki. Poproszona o pożegnanie się z działką piórem nie odmówiła, powstał poruszający esej, który w zdyscyplinowany sposób odkrywa wiele odcieni działkowego doświadczenia, splecionego z biografią w czasem zbyt mocnym uścisku. W książce zamieściliśmy również tekst z “Przekroju” z 1968 roku, którym się z działką witała. Dzisiaj Pani Zenia wita się z niebieską działką, oby tylko miała tam więcej chwil na pisanie.
Artystka, autorka, makramistka, twórczyni biżuterii, Rawiczanka i Podgórzanka, absolwentka polonistyki, uwielbiająca przygody i stróżująca drogom jakimi chadza historia. Niesłychanie wrażliwa, wszechstronnie utalentowana. Miała rękę do roślin (te bluszcze i piwonie!). Bohaterka filmu Marcina Koszałki “Koronczarka”.
Mieliśmy wiele szczęścia spotykając Panią Zenonę Stróżyk-Stulgińską. Związana z Muzeum była zresztą od dawna, wpadając do działającego w MEK klubu w latach sześćdzisiątych, pożyczając na wystawy eksponaty (zeszyty szkolne na wystawie Witaj szkoło!), biorąc udział w projekcie “dzieło-działka” oraz w badaniach “Pamiątki rodzinnej”.
Mam przed sobą Jej zapiski “Zaprawy, marynaty czyli Księga urodzaju i pracowitości”, ewidencję działkowych przetworów.
Właściwie wszystkim, czym się zajmowała, tworzyła taką Księgę.