Komplet wypoczynkowy

5 02 2010 :: :: Komentuj (2)

Oto działkowy zestaw wypoczynkowy. Ława, stolik, dwa krzesełka – niezbędne minimum każdego działkowego ogrodu! Przy niewielkim wkładzie finansowym, może zagwarantować niezapomniane chwile przy kawie czy herbacie; w razie konieczności udźwignie też imprezę imieninową, czy grilla w koleżeńskim gronie. Komplet jest lekki i zgrabny; dostosowany do utrzymywania się nawet na bardzo grząskich nawierzchniach. Dzięki swym wyjątkowym właściwościom może wytrwale podążać za słońcem, bądź gonić cień, w gorące dni. Odporny na wilgoć, przetrwa niejedną zimę w ciemnej altance. Komplet wypoczynkowy nie jest produkowany na masową skalę, każdy element jest oryginalny, jedyny w swoim rodzaju. Można powiedzieć, że ma wartość kolekcjonerską (-:

Nieznośna zmienność bytu

21 01 2010 :: :: Komentuj (3)

Podczas jednego z ostatnich spotkań z moimi rozmówcami otrzymałam zdjęcie satelitarne działki. Miało ono obrazować obecny jej stan. Jednak po krótkiej analizie zdjęcia, okazało się, że bynajmniej nie jest ono aktualne. Układ grządek, klombików, a nade wszystko kształt motylka, wszystko to wskazywało, że zdjęcie zostało zrobione już dawno, jakieś trzy lata temu. Wtedy to po raz pierwszy pomyślałam sobie o zdjęciu satelitarnym jako o potencjalnym eksponacie, przedstawieniu zatrzymanej w miejscu ulotności.

Działka jest przestrzenią nawarstwiających się zmian; terenem wielkich wzrostów i spektakularnych upadków; powstających z mozołem, misternych kwietnych instalacji, które po chwili triumfu szybko gasną, kruszeją, ustępując miejsca kolejnym, które już pną się ku słońcu. Działka jest przestrzenią walki chaosu z porządkiem, wobec których tylko nieliczne elementy pozostają niewzruszone. Cała pozostałość ulega wobec tych sił, poddając się jej przekształceniom. I nawet te pozornie obojętne elementy, takie jak altanka, stare drzewo, czy dawno już przecież skonstruowana pompa, w swym leniwym tempie też nie pozostają takie same, choć zmienność ta jest zazwyczaj mniej widowiskowa.
Zimą uczestnicy tej zadziwiającej aktywności znikają, chowając się pod ziemię… jedynym śladem, który świadczy o ich wielkości są kamienne granice, wypełnione pozornie martwą ziemią. I wszystko wtedy jest oczekiwaniem, narastającym wraz z temperaturą napięciem, przed kolejnym starciem.

Czy zatem nie powinniśmy zastanowić się nad archeologią działki, dzięki której potrafilibyśmy odtworzyć jej dzieje? Archeologii, dzięki której jej historyczność nie byłaby już tylko kwestią ulotnej pamięci działkowego Demiurga. Obawiam się jednak, że na nic tu praca archeologów, ślady działkowych dramatów nie sięgają głęboko w ziemię. Nie da się odtworzyć zmienności linii granicznych wytyczonych przez wędrujące kamienie; na podstawie składu próchnicy nie można określić koloru tulipanów, które rosły tu na wiosnę, trzy lata temu. Jedynym świadectwem jej przeszłości są te fotografie, również satelitarne, które zatrzymały na wieczność ten właśnie moment, gdy jej teraźniejszość, jeszcze nie przekształciła się w jej przeszłość.

kalendarz (dzieło)działkowy

6 01 2010 :: :: Komentuj (5)

kalendarz działkowy

Powyższy kalendarz otrzymałam podczas pierwszego spotkania z prezesem ROD Różanecznik panem Ryszardem Fijałkowskim. Po powrocie do domu szukałam dla niego miejsca, aż w końcu po wielu przymiarkach ozdobił on ścianę kuchenną. Oprócz oczywistej funkcji użytkowej kalendarz miał znaczenie symboliczne – wyznaczał początek mojej pracy “dzieło-działkowej” i psychologiczne- wzmacniał moje zaangażowanie w badania mobilizując do pracy. Kilka dni temu stracił on swoją użytkową funkcję. Należałoby go zdjąć i zastąpić czymś nowym, może o równie symbolicznym znaczeniu. A jednak wciąż tam wisi:-)

Stulecie ROD im. Kościuszki w Katowicach

31 08 2009 :: :: Komentuj (1)

Przemówienia, wręczanie dyplomów, pucharów, srebrnych i złotych odznak za zasługi. Tak rozpoczęło się oficjalne świętowanie stulecia Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Kościuszki w Katowicach. Były momenty wzruszenia, jak i radosne tańce do trzeciej w nocy. Jedna z najstarszych działkowiczek opowiadała, jak wyglądały działki przed osiemdziesięciu laty oraz wspominała, że jej ojciec dostał nagrodę za piękny ogród już w 1908 – rok przed oficjalnym otwarciem ROD Kościuszki.

stulecie ROD Kosciuszki 014

stulecie ROD Kosciuszki 010

Kongres

17 07 2009 :: :: Komentuj (1)

14 lipca ponad 2500 tysiąca uczestników I Kongresu PZD obradowało w Warszawie cały dzień. Delegacje przybywały od rana a nawet dzień wcześniej, pamiątkowe zdjęcia przed pałacem, ekscytacja, atmosfera święta. Zamieszanie przy odbieraniu plakietek, potem kawa i rogaliki – całe korytarze PKiN zastawione stołami. Działkowcy stłoczeni, więcej mężczyzn niż kobiet, większość bardzo elegancka. Górnicy w gali. Średnia wieku – około 60 lat. Sporo osób całkiem starszych.

Sala kongresowa wypełniona po brzegi, dopisali politycy wszystkich frakcji oprócz PiS, partii, której działacz (zresztą członek PZD, na koniec zgłoszono wniosek o jego wykluczenie z szeregów) zgłosił projekt ustawy bezpośrednio przyczyniającej się do powołania Kongresu.

W trakcie obrad żywiołowo reagowano na referat Prezesa PZD Eugeniusza Kondrackiego. Owacjami przyjęto m. in. te słowa:

Ogrody działkowe to potężny ruch społeczny, potężny głos, który woła do polityków: zostawcie ogrody w spokoju! (…) Gdyby nie było PZD już dawno po ogrodach opadłby kurz (…)

Ogrody to „urządzenia użyteczności publicznej” a projekt ustawy to „zwalczanie społeczeństwa obywatelskiego”. I wreszcie: „ogrody to nie tylko grunt, to przede wszystkim milion rodzin!”.

Także przemowy polityków lewicy odebrano bardzo ciepło. Jerzy Szmajdziński cytował piosenkę śpiewaną przez Marka Grechutę, mówił o rocznicy zburzenia Bastylii. Waldemar Pawlak zaczął od stwierdzenia:

Co to za państwo, co obawia się ogródków działkowych?

Górnicy siedzący za mną komentowali:

„Bardzo ładnie mówi.”

Więcej jak połowa Kongresu upłynęło na politycznych wystąpieniach. Okazało się, że ogródki działkowe mają liczne grono przyjaciół. Dopisali samorządowcy (prezydent Poznania jako szef Związku Miast Polskich), związki zawodowe, ludowcy, wszystkie twarze lewicy, a także reprezentacja PO. Politycy stanowili nie lada atrakcję – stała do nich kolejka po autograf na kongresowym zaproszeniu. Byli zachwyceni swą rolą celebrytów.
Górnicy tak podsumowali ciąg wystąpień:

-Lewica za nami, prawica za nami! Tak ma być!
-No i my za nami!

Na zakończenie Prezes ofiarował każdej z okręgowych delegacji PZD drzewka kongresowe stojące w obszernych donicach za stołem prezydialnym. Bohaterem botanicznym dnia okazały się dorodne okazy gatunku Robinia pseudoakacia:

Twarde, nie do pokonania (…) posadźcie je na terenie ogólnym w waszych ogrodach, zafundujcie tabliczkę. To symbol wytrwałości, dążeń, walki. Nie poddamy się nigdy!

Owacje.

Dzień kongresowy dobiegł końca. Działkowcy zaczęli pospiesznie opuszczać salę, potem pałac, rozeszli się po wszystkich parkingach, zaczęli wietrzyć nagrzane autokary i rozjeżdżać się do domów.

Podróż do Warszawy okazała się podróżą w przeszłość. Klimat PRL-u emanował z każdej cateringowej filiżanki, z każdego papierosa wypalanego na schodach PeKiNu. Działkowcy objawili się jako ludzie starsi, przemijającej świetności, zaaferowani, karni, zorganizowani, choć swojsko buńczuczni. Dla wielu ta wyprawa była ważnym wydarzeniem. Coś na kształt działkowej pielgrzymki (te autokary, sztandary, gale). Przywieźli transparenty, które wznosili w szczególnie gorących momentach, komentowali ale pod wąsem, do sąsiadki na uszko. Trzymali fason, srogie i skupione miny, mimo ukradkiem ucinanych drzemek i nieobecnych spojrzeń. Punkt ratownictwa medycznego był liczny i świetnie wyposażony. I pomyśleć, że 10 dni wcześniej na tej samej scenie zagrał John Zorn…

Mimo kongresowego sukcesu (obietnice poparcia) odniosłam wrażenie schyłku. Mimo politycznego przebudzenia działkowców o jakim mówił prezes Kondracki, mimo rozmachu i skali samego Kongresu, mimo podziękowań do mediów – następnego dnia dzienniki nie poświęciły sprawie linijki.

Ruch działkowy w Polsce ma 110 lat. PZD liczy sobie ponad 25 lat. Czy ogrody działkowe przetrwają wymianę pokoleń? Wiem, przyjdą nowi emeryci, zresztą jest sporo młodych ludzi działkujących tu i tam. Ale czy wpiszą się w takie reguły gry, jakich byłam świadkiem na Kongresie? Niekoniecznie.

dzielo dzialka zaloga dzi kolekcja dzielo dzialka formularz kontaktowy Muzeum Etnograficzne w Krakowie
freeenergyquote.com wine opener amazon www.carsaccidentsinsurances.com