Sędzia, działkowicz i miejskie połacie
21 06 2012 :: Magdalena Zych :: KomentujZa tydzień, 28 czerwca, odbędzie się rozpatrzenie wniosku złożonego przez Prezesa Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego o uchylenie Ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych. W związku z tym na działkach i w szeregach PZD panuje atmosfera najwyższej mobilizacji, która poprzez wywieraną presję ma skłonić władzę sądowniczą do rzetelnego namysłu.
Działkowcy odbywają w terenie spotkania z politykami, piszą listy, apele, wieszają flagi. W prasie codziennej wzrosła częstotliwość publikacji na temat ogródków działkowych. Toczy się rozgrywka o przyszłość terenów, na których rosną działki. Nieprzychylne postawy są natychmiast celnie punktowane na łamach strony internetowej PZD, skrupulatnie publikowane są również źródła z jakich napływa poparcie.
Problem własności ziemi i tego, co z nią robić – czy uprawiać pomidory czy zamieniać na pieniądze a potem pomnożoną i oderwaną od tu i teraz wartością spekulować na giełdach, oto jest pytanie. Skarb Państwa szuka rozwiązania problemu roszczeń jakie wysuwają poprzedni właściciele ziemi, na której są działki. Problem w głównej mierze dotyka wielkich miast, w niewielkich ośrodkach współpraca między samorządem a działkowcami na ogół przebiega w lepszej atmosferze.
Pozostaje śledzić bieg wydarzeń, argumenty obu stron konfliktu o działki w miastach. I sądzić niezawiśle.