11 lipca, Trybunał Konstytucyjny ogłosi decyzję w sprawie wniosku o uchylenie ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Transmisja czerwcowego posiedzenia warta była uwagi, w pierwszej części (tyle udało mi się zobaczyć) ciekawie wypadła wnikliwa perspektywa sędziów. Na przykład jeden z nich pytał: a gdybyśmy uchylili ustawę i dali rok ustawodawcy na napisani nowej, a Sejm by nie zdążył, co to oznacza dla społeczności działkowców? Otóż wnioskodawca musiał przyznać, że delegalizację działek! Albo inny sędzia omawiał sytuację, w której zamiast zabrać uprawnienia PZD może warto nadać podobne innym miejsko-ogrodniczym inicjatywom? Czemu nie.
Zdumiewały mnie braki w argumentacji strony składającej wniosek o uchylenie ustawy i krytycznie wypowiadających się posłów. Tymczasem dwaj prawnicy PZD wypadli brawurowo, wymowność i przygotowanie niczym z amerykańskiego serialu prawniczego. Działki w wielkim mieście.
W oczekiwaniu na dalsze odcinki serialu o działkach (swoją drogą aż dziwi, czemu dotąd nie powstał żaden!) zapraszam do innej aglomeracji. Można działkować, choć pomysł na miejski ogród trochę się różni.
Działkowiczka w ogrodzie, fot. Stefano Zanini
W Paryżu i okolicznych miejscowościach jest wiele ogródków uprawianych przez osoby skupione w stowarzyszeniach lub po prostu przez grupy przyjaciół. Znajoma ogrodniczka, Marta Fraticelli pojawia się na działce w każdej wolnej chwili, są to głównie niedziele. Najbardziej lubi odkrywać rośliny, ich zastosowania, przetwarzać rośliny lecznicze i owoce, które tam rosną, przyrządzać posiłki z tego co uda się zebrać. Przygodę z ogrodem zaczęła rok temu, wciąga się coraz bardziej. W niedzielę, 17 czerwca było święto ogrodu, warzywne atelier zapraszało na koncert owadziej muzyki. Przyznam, że nieźle to brzmi.
Święto ogrodu, fot. Stefano Zanini
Wraz ze znajomymi założyli „Ogród solidarnego Ivry” we wrześniu. To grupa dwunastu osób praktykujących ogrodnictwo poprzez permakulturę. Uprawiają ziemię wspólnie, nie dzieląc jej na osobne działki, za to dzielą się zbiorami. Bezdomni, którzy pomieszkiwali wcześniej w tym miejscu także mają w tym ogrodzie swój udział. Ogród działa póki co bez specjalnego przydziału, choć o niego wystąpiono w maju 2011, a więc na pięć miesięcy przed założeniem ogrodu, gmina nie udzieliła odpowiedzi. Teren jest gruntem komunalnym podparyskiej gminy Ivry sur Seine, aglomeracyjnej choć tuż za autostradą. Celem przedsięwzięcia jest uwrażliwienie i zbliżenie mieszkańców do ogrodnictwa i natury w mieście, w którym jest wiele przestrzeni zielonych, dotąd niezagospodarowanych.
Na blogu ogrodu możemy zobaczyć jak tworzono ogród oraz działkową dyscyplinę sportową: skoki przez zagony. Polecam!
Merci beaucoup Marta et Stefano!
Karolinie dziękuję za działkową czujność i kontakt!